czwartek, 7 grudnia 2017

Jest wyrok ws. korupcji w Widzewie Łódź. Wojciech Sz. skazany

Sąd Rejonowy Warszawa - Śródmieście skazał Wojciecha Sz. na 4 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz ponad pół miliona złotych grzywny (dokładnie 503 200 zł). Wojciech Sz. - były działacz Świtu Nowy Dwór Mazowiecki i Widzewa Łódź chciał wyroku bez procesu. Wniosek w tej sprawie złożył w 2010. Wydawanie wyroku trwało więc ponad 7 lat... 

Wojciech Sz. został oskarżony w lipcu 2010. Twierdził, że mecze Widzewa Łódź ustawiał bez wiedzy działaczy tego klubu.W śledztwie mówił, że zatrudnił go Zbigniew Boniek. Tak opowiadał o tym w śledztwie:
Ja do Widzewa trafiłem przed rundą jesienną 2004. Wcześniej byłem prezesem Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. (...)  Pamiętam, że przed sezonem 2004/2005 zadzwonił do mnie Zbigniew Boniek. Zaproponował mi spotkanie, spotkaliśmy się w jakiejś restauracji w Warszawie. W czasie tej rozmowy Boniek zaproponował mi wejście jako sponsora i  prowadzenie Widzewa Łódź. Boniek widział mnie jaką osobę, która będzie jednym ze sponsorów Widzewa Łódź. Ja powiedziałem, że muszę się zastanowić. (...)  Po rozmowie z żoną  i z powodu tego, że propozycję złożył mi sam Boniek postanowiłem zainwestować w Widzew Łódź. Zostałem członkiem zarządu i wiceprezesem do spraw sportowych stowarzyszenia Widzew Łódź. Zostało ustalone, że ja będę przekazywał miesięcznie na funkcjonowanie klubu 100 tys. zł plus VAT. Taka byłą wystawiana faktura na moją firmę. Tak wyglądała sytuacja z finansowaniem przez rok. Ja wiem, że był problem z uzyskaniem przez Widzew licencji na grę w II lidze. Nie znam szczegółów, mnie to nie interesowało. Uzyskaniem licencji zajmowali się: Boniek, Puchalski, Kopczyński i Skrzydlewski. Ja wiem tylko, że była kwestia, że nasze stowarzyszenie nie odpowiada za długi poprzedniej sekcji, że tamten podmiot miał jedynie wypożyczoną sekcję piłki nożnej. Nie interesowałem się tym problemem prawnym, jak doszło dokładnie do uzyskania licencji nie wiem.(...) Jeśli chodzi o Widzew miałem dwa kierunki dojścia do sędziów. Ja znałem już wcześniej Tadeusza D. - byłego prezesa RKS Radomsko. On był w tym czasie bardzo mocnym człowiekiem w piłce nożnej. (...)
 
 
Mecze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki ustawiał z kilkoma innymi osobami, m.in. ze skazanym już, nieżyjącym Januszem Wójcikiem. Tak o tym mówił w śledztwie:
Jeśli chodzi o moje prezesowanie w Świcie Nowy Dwór to w kwietniu 2004 roku ja zatrudniłem jako pierwszego trenera Janusza Wójcika - byłego trenera reprezentacji. Świt miał wtedy po rundzie jesiennej chyba 6 pkt, jego sytuacja w tabeli była bardzo zła. Uważam, że Świt był w rundzie jesiennej kręcony przez sędziów i to bardzo mocno. W rundzie wiosennej do meczu z Zabrzem trenerem był Władysław Stachurski. Od meczu z Odrą Wodzisław trenerem był Janusz Wójcik, ale chyba jeszcze przez miesiąc do protokołu był wpisywany Zmitrowicz. Wójcik nie miał wtedy jeszcze jakiegoś wymaganego dokumentu z zagranicy, gdzie wcześniej trenował. Zmitrowicz później został drugim trenerem Świtu. Wójcika jako trenera zaproponował mi Wojtek Jagoda - doradca d/s sportu burmistrza Nowego Dworu. On i burmistrz byli na pierwszych rozmowach z Wójcikiem, a jak doszło do szczegółów, szczególnie dotyczących wynagrodzenia Wójcika to rozmawiałem ja. Z Wójcikiem spotkaliśmy się w hotelu przy Krakowskim Przedmieściu, nie pamiętam jego nazwy. Doszliśmy do porozumienia, uważałem, że trener reprezentacji to niezły pomysł, postanowiłem spróbować. Zależało mi na pozostaniu Świtu w I lidze. Ustaliliśmy z Wójcikiem stawkę za trenowanie zespołu do końca rundy - to było 50-60 tys. zł. Już przed meczem z Odrą Wodzisław w związku z trudną sytuacją Świtu doszło do mojej rozmowy z Wójcikiem, on przeliczył ile mamy punktów, ile zostało meczów do końca  rundy i powiedział mi, że "to nie czas na trenowanie, a na załatwianie".
 

W akcie oskarżenia Wojciech Sz. miał postawionych 32 zarzuty. Dobrowolne poddał się karze. Przyznał się do zarzutów. Jego wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej dwukrotnie był torpedowany przez przedstawicieli Widzewa, którzy domagali się od byłego sponsora kilkunastu milionów złotych odszkodowania (czytaj tutaj). Ostatecznie karze się wówczas nie poddał, zaczął natomiast chorować. Wyrok nie mógł zapaść przez ponad siedem lat. Sprawą zajmował się nawet Sąd Najwyższy. Ostatecznie proces został przeniesiony do Warszawy i tu wyrok zapadł 5 grudnia.
 
Ten właściciel znanej polskiej firmy mięsnej - został zatrzymany pod koniec listopada 2007. W lutym 2014 Komisja dyscyplinarna PZPN wyrzuciła Wojciecha Sz. ze swoich struktur.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!