poniedziałek, 27 lipca 2015

Korupcja w Polonii Warszawa? Akt oskarżenia ws. Tadeusza D.

Jednym z oskarżonych w ostatnim akcie oskarżenia ws. korupcji w polskim futbolu jest Tadeusz D. Postawione mu zarzuty dotyczą m.in. ustawiania meczów Polonii Warszawa.

Tadeusz D. - to niegdyś bardzo wpływowa postać w polskim futbolu, był szefem sędziów w PZPN, sędzią, a także obserwatorem PZPN. Później handlował stadionowymi krzesełkami.

3 maja 2004 Polonia Warszawa - Górnik Łęczna 3:0;
sędzią głównym tego meczu był Zbigniew M. z Piły, a asystentami Mirosław K. i Paweł K.Przed meczem sędzia główny kontaktował się z Tadeuszem D. Mężczyźni umówili się na spotkanie na stadionie Polonii. Tadeusz D. zaproponował arbitrowi pieniądze za pomoc w zwycięstwie Polonii, a sędzia propozycję przyjął. Ponieważ stołeczny klub wygrał Tadeusz D. przekazał sędziemu głównemu 800 dolarów, a Mirosławowi K. 200 dolarów.
Tadeusz D. nie był wówczas działaczem Polonii, jednak jego wieloletnia praca w PZPN i znajomości w środowisku sędziów powodowała, że pośredniczył w przekazywaniu korupcyjnych propozycji od działaczy dla arbitrów. Miał pomagać, według prokuratury - Polonii Warszawa i Wiśle Płock.

Korupcja w Polonii Warszawa - czytaj więcej

Z analiz połączeń telefonicznych wynika, że przed meczem Tadeusz D. kontaktował się m.in. z działaczem Polonii Markiem R.
Zbigniew M., Mirosław K. i Tadeusz D. przyznali się do zarzutów. Mirosław K. został skazany w kwietniu 2014. Proces Zbigniewa M. toczy się w Wodzisławiu Śląskim.

Mirosław K. - były sędzia - asystent z Opola (całe wyjaśnienia tutaj):
Był taki mecz na wiosnę 2004 roku między Polonią Warszawa a Górnikiem Łęczna. Był to bardzo ważny mecz dla obu drużyn. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla Polonii Warszawa. W tym czasie tym klubem nieoficjalnie opiekował się i załatwiał wyniki poza sportowo Tadeusz D. Tadeusz D. to największy w Rzeczpospolitej oszust w piłce nożnej. Nikt do nas nie podchodził przed meczem, nikt nam nic nie mówił. Po meczu, kiedy byłem na parkingu, podszedł do mnie  D. i dał mi 200 dolarów. Powiedział, że to za dobre sędziowanie. Jeden dolar był wtedy wart prawie cztery złote. Pamiętam, że po meczu M. w rozmowie powiedział mi, że D. dał mu 800 dolarów. Ja powiedziałem mu, że dostałem od D. 200 dolarów. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że skoro nam dał 1000 dolarów to sam wziął 1000 albo 2000.
Sędzia Zbigniew M. - całość wyjaśnień tutaj:
Przed meczem nikt ze mną na temat sędziowania nie rozmawiał. Po meczu otrzymałem od pana D., nie pamiętam, chyba kwotę 800 dolarów. Sędzia asystent - Mirek K., mówił mi, że otrzymał od D. 200 dolarów. Mirek powiedział mi o tym w momencie jak rozjeżdżaliśmy się po meczu. Do przekazania tych pieniędzy doszło po meczu na korytarzu budynku klubowego. D. przekazując mi te pieniądze powiedział, że są one od Polonii za bardzo dobre sędziowanie. Przed meczem żadnego podejścia do nas nie było, ja nie spodziewałem się tej gratyfikacji, byłem zdziwiony, Ja wcześniej nie miałem żadnych podejrzeń i informacji, że D. pracuje dla Polonii Warszawa.

10 kwietnia 2004 Polonia Warszawa - Widzew Łódź 1:1
Sędzią głównym tego meczu był Krzysztof S. ze Tarnowa.
Działacze Polonii byli zainteresowani pozasportowym wsparciem dla swojego klubu w meczu z Widzewem. Pomagał im wówczas Tadeusz D. Z analiz połączeń telefonicznych wynika, że kontaktował się on przed tym spotkaniem z działaczami Polonii: Markiem R. i Jerzym P.
Tadeusz D. już na stadionie zaproponował Krzysztofowi S. 8 tys. zł za pomoc dla stołecznego klubu. Poprosił też o kontakt telefoniczny po meczu, bo na spotkaniu miało go nie być osobiście.
Ponieważ mecz zakończył się remisem - Krzysztof S. nie dostał pieniędzy.
Krzysztof S. i Tadeusz D. przyznali się do zarzutów i złożyli wyjaśnienia.

Tadeusz D., tak jak już pisałem, miał pomagać także Wiśle Płock.

10 kwietnia 2004 Wisła Płock - Wisła Kraków 4:4
Sędzią głównym tego meczu był Zbigniew M. z Piły.
Przed tym meczem ponownie działacz Wisły Płock Krzysztof D. postanowił zapewnić swojej drużynie przychylność sędziego. Miał mu w tym pomóc Tadeusz D. Prokuratura dysponuje szczegółową analizą połączeń telefonicznych Zbigniewa M., Krzysztofa D. i Tadeusza D. Arbiter dostać miał propozycję 10 tys. zł łapówki za pomoc drużynie z Płocka. Propozycja została powtórzona przez Krzysztofa D. już na stadionie Wisły Płock. Prokuraturze nie udało się ustalić czy w związku z remisem arbiter dostał część pieniędzy. Śledczy twierdzą, że mają dowody natomiast na złożenie propozycji korupcyjnej.

Korupcja w Wiśle Płock - czytaj więcej

Zbigniew M. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że Krzysztof D. złożył mu propozycję korupcyjną na stadionie, a w transakcji korupcyjnej pośredniczył Tadeusz D. Proces Zbigniewa M. toczy się w Wodzisławiu Śląskim.
Także Tadeusz D. przyznał się do zarzutu.
Krzysztof D. twierdzi, że jest niewinny.


Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!