niedziela, 21 grudnia 2014

Były piłkarz Mazowsza Grójec oskarżony i skazany za korupcję

Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu kończy poszczególne wątki śledztwa ws. korupcji w polskim futbolu. Tym razem oskarżono b. piłkarza Mazowsza Grójec Andrzeja S., wobec którego śledztwo było zawieszone.

38-latek jest oskarżony o to, że w czerwcu 2005 wraz z innymi zawodnikami Mazowsza przyjął od piłkarzami Ruchu Wysokie Mazowieckie obietnice korzyści majątkowej, a następnie przyjął 15 tys. zł za udział w ustawieniu meczu obu drużyn z 11 czerwca 2005.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił 30 października do Sądu Rejonowego w Grójcu. To drugi akt oskarżenia w tej sprawie. W przypadku pierwszego wyrok już zapadł.

Chodzi o ostatni mecz obu drużyn w sezonie 2004/2005 z 11 czerwca 2005. Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu Ruchu 2:1 drużyna ta utrzymała się w III lidze. Mazowsze już miało wówczas zapewnione utrzymanie. Przed meczem trener Ruchu i prezes tego klubu uzgodnili, że zostanie złożona propozycja korupcyjna graczom Mazowsza. Według prokuratury to do Andrzeja S. zadzwonili przedstawiciele Ruchu (a dokładniej Piotr O.) by ustawić mecz. I on miał przedstawić propozycję kilku innym piłkarzom Mazowsza po treningu na spotkaniu w jednej z restauracji w Magdalence. Część z nich zgodziła się na ustawienie meczu. Jeden z nich odmówił udziału w ustawieniu meczu od razu, drugi w dniu spotkania.
Do przekazania pieniędzy doszło przed meczem, a do podziału łapówki w dniu spotkania wieczorem. Andrzej S. miał dostał tysiąc złotych.

Korupcja w Mazowszu Grójec - czytaj więcej

Andrzej S. przyznał się do zarzutu i zgodził na skazanie bez procesu. Wyrok zapadł 26 listopada. Piłkarz został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, tysiąc złotych grzywny i przepadek tysiąca złotych przyjętej łapówki.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!