wtorek, 31 grudnia 2013

Pierwszy akt oskarżenia ws. korupcji w Odrze Wodzisław

Kolejnych siedem osób zostało oskarżonych o udział w ustawianiu meczów. Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu oskarżyła m.in. b. dyrektora d/s piłkarskich w Odrze Wodzisław 59-letniego Edwarda S. (ma jeden zarzut).

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego w Opolu.
Oprócz Edwarda S., który usłyszał jeden zarzut na ławie oskarżonych zasiądą także:
były sędzia asystent z Opola Mirosław K. (oskarżony wcześniej ws. tzw. gangu Fryzjera i Śląska Wrocław) - 5 zarzutów
były sędzia z Wielkopolski Hieronim T. (oskarżony wcześniej ws. tzw. gangu Fryzjera) - 1 zarzut
były sędzia z Poznania Andrzej J.  (oskarżony wcześniej ws. tzw. gangu Fryzjera) - 1 zarzut
były sędzia z Piły Zbigniew M. (oskarżony wcześniej ws. tzw. gangu Fryzjera) - 3 zarzuty
były sędzia z Bydgoszczy Jarosław Ż.  (oskarżony wcześniej ws. tzw. gangu Fryzjera) - 1 zarzut
były sędzia z Opola Sławomir B.  (oskarżony wcześniej ws. tzw. gangu Fryzjera i Arki Gdynia) - 8 zarzutów
były obserwator PZPN Marian W. z Krakowa - 1 zarzut


Edward S. oskarżony jest o udział w ustawieniu meczu Odry Wodzisław z Górnikiem Łęczna z 20 września 2003. Odra wygrała 2:0, a jej działacz miał najpierw udzielić sędziemu 56-letniemu Zbigniewowi M. obietnicy wręczenia korzyści majątkowej, a następnie wręczyć 10 tys. zł. Ten mecz próbował także ustawić Górnik Łęczna. Rolę pośrednika między Odrą a sędzią miał pełnić arbiter 53-letni Mirosław K. To właśnie on miał skontaktować Edwarda S. i Zbigniewa M. Za pośrednictwo miał otrzymać tysiąc złotych. Asystenci sędziego 40-letni Hieronim T. i 42-letni Andrzej J. mieli dostać za "gwizdanie pod Odrę" po 2,5 tys. Jednak nie przyznali się do zarzutu. Sędzia M. tak opowiadał o tym meczu w czasie przesłuchania:  Po przyjeździe na stadion pan Edward S. - chyba dyrektor czy menadżer Odry zaproponował mi za pomoc w zwycięstwie Odry 10 tys. zł. Rozmowa odbyła się na korytarzu budynku klubowego. Rozmawialiśmy tylko we dwoje. Przyjąłem tę propozycję, zgodziłem się pomóc w tym meczu Odrze. Po meczu otrzymałem pieniądze, była to kwota 10 tys. zł. Pieniądze wręczył mi osobiście S. w hotelu, w którym spałem. Ja go poinformowałem wcześniej gdzie będę nocował z asystentami i on tam przyjechał. Spotkaliśmy się na kolacji, w której oprócz mnie i S. brali udział moi asystenci (...). Pieniądze otrzymałem podczas tej kolacji, były w kopercie. Ja i S. podczas kolacji wyszliśmy na korytarz i on tam przekazał mi kopertę z pieniędzmi. W pokoju hotelowym przekazałem asystentom - o ile dobrze pamiętam - 2,5 tys. zł. Powiedziałem, że są to pieniądze od S. za zwycięstwo. Ja J. i T. powiedziałem przed meczem o propozycji S. i sędziowaniu pod Odrę. Oni tę propozycję przyjęli do wiadomości, zaakceptowali ją. W mojej ocenie ja ten mecz sędziowałem normalnie, a wynik się ułożył.
Mirosław K. zeznawał Tutaj ja dostałem od M. tysiąc złotych za pośrednictwo w kontaktach M. z S. S. znał wcześniej M. i nie wiem w sumie czemu mnie zaangażował w kontakt z M. Może chciał też wiedzieć czy ja jadę na linię. S. powiedział, że jest zainteresowany kontaktem z M., było jasne, że chodzi o pomoc M. w tym meczu. S. nie podawał jaką ma kwotę dla M., ja wiedziałem, że jak się dogadają to M. na pewno coś mi odpali. Ja zadzwoniłem do M. i powiedziałem mu o zainteresowaniu (...) tym meczem. S. musiał się dogadać z M. bo odpalił mi za to pośrednictwo tysiąc złotych. Nie pamiętam dokładnie kiedy M. przekazał mi te pieniądze, może to było zaraz jak wracał po tym meczu, może jakiś czas później. Wiem od M., że tam odpalił jakieś pieniądze swoim asystentom.

Korupcja w Odrze Wodzisław - czytaj więcej

Tu znajdziecie szczegółowy artykuł na temat tego meczu.

Zbigniew M. oskarżony jest także o przyjęcie obietnicy 10 tys. zł korzyści majątkowej za pomoc w ustawieniu meczu Wisły Płock z Wisłą Kraków z 10 kwietnia 2004. Padł wtedy wynik 4:4. Obietnicę korzyści majątkowej w wysokości 10 tys. zł miał złożyć Krzysztof D. - prezes Wisły Płock (działający wspólnie i w porozumieniu z inną osobą). Sędzia łapówki nie dostał ze względu na wynik.
Sędzia Zbigniew M. w śledztwie opowiadał m.in.:
Z tego co pamiętam, przed meczem, prezes Wisły Płock - D. podczas rozmowy ze mną na stadionie, już bezpośrednio przed meczem, zaproponował mi 10 tys. zł za zwycięstwo Wisły Płock. Rozmawialiśmy tylko we dwoje. Ja się zgodziłem na tę propozycję, wyraziłem gotowość pomocy Wiśle. Po meczu ja nie miałem kontaktu z D., nie rozmawialiśmy o meczu i jego propozycji.

Korupcja w Wiśle Płock - czytaj więcej

Zbigniew M. miał także przyjąć obietnicę korzyści majątkowej w wysokości 800 dolarów (3 176 zł), a następnie obiecaną kwotę od przedstawiciela Polonii Warszawa za ustawienie meczu z Górnikiem Łęczna z 3 maja 2004. Spotkanie skończyło się wygraną Polonii 3:0, a jak się dowiedział nieoficjalnie blog Piłkarska Mafia zarzut za udział w ustawieniu meczu usłyszał także bardzo znany niegdyś działacz piłkarski Tadeusz D., który miał działać wspólnie i w porozumieniu z dwoma innymi osobami. Sędzia M. tak opowiadał o tym meczu w śledztwie: Przed meczem nikt ze mną na temat sędziowania nie rozmawiał. Po meczu otrzymałem od pana D., nie pamiętam, chyba kwotę 800 dolarów. Sędzia asystent - Mirek K., mówił mi, że otrzymał od D. 200 dolarów. Mirek powiedział mi o tym w momencie jak rozjeżdżaliśmy się po meczu. Do przekazania tych pieniędzy doszło po meczu na korytarzu budynku klubowego. D. przekazując mi te pieniądze powiedział, że są one od Polonii za bardzo dobre sędziowanie. Przed meczem żadnego podejścia do nas nie było, ja nie spodziewałem się tej gratyfikacji, byłem zdziwiony, Ja wcześniej nie miałem żadnych podejrzeń i informacji, że D. pracuje dla Polonii Warszawa.
O przyjęcie łapówki w wysokości 200 dolarów (794 zł) oskarżony jest także sędzia asystent Mirosław K.

Korupcja w Polonii Warszawa - czytaj więcej

Zbigniew M. jest też oskarżony o pomocnictwo we wręczeniu 4,4 tys. zł łapówki sędziemu 43-letniemu Jarosławowi Ż. za ustawienie meczu Polonia Warszawa - Odra Wodzisław z 30 października 2004. Mecz ten mieli chcieć ustawić działacze stołecznego klubu, a z sędzią miał się kontaktować nieżyjący już Marek R.  Polonia wygrała ten mecz 2:0, a sędzia wręczył piłkarzom Odry dwie czerwone kartki i pięć żółtych. O ustawieniu tego meczu Jarosław Ż. opowiadał w swoich wyjaśnieniach w prokuraturze.

Mirosław K. oprócz zarzutu dotyczącego meczu Odry Wodzisław z Górnikiem Łęczna i Polonii Warszawa z Górnikiem Łęczna ma też zarzut dotyczący pomocnictwa w udzieleniu obietnicy korzyści majątkowej (o nieustalonej kwocie) Marianowi W. - obserwatorowi meczu Swornica Czarnowąsy - Walka Zabrze z 17 kwietnia 2004 (1:1). Obserwator miał wpłynąć na korzystne sędziowanie i wystawić wysokie oceny arbitrom tego meczu. Ostatecznie łapówki nie dostał bo Swornica meczu nie wygrała.  Mecz ten opisany jest w akcie oskarżenia dotyczącym Zagłębia Sosnowiec. Marian W. miał też działać na rzecz Walki Zabrze, którą reprezentował działacz Zagłębia Sosnowiec Wojciech R.
Korupcja w Walce Zabrze - czytaj więcej

Mirosław K. miał także uczestniczyć w ustawieniu meczu Polonia Bytom - Swornica Czarnowąsy z 10 kwietnia 2004. Sędzia miał pośredniczyć między swoim wieloletnim kolegą Krzysztofem K. - działaczem Swornicy a sędzią Mariuszem T. we wręczeniu tysiąca złotych łapówki.
Mirosław K. jest także oskarżony o udział w ustawieniu meczu Rozwój Katowice - Swornica Czarnowąsy z 28 kwietnia 2004. Pośredniczył w udzieleniu obietnicy korzyści majątkowej i wręczeniu 2 tys. zł łapówki sędziemu głównemu meczu Jackowi K. od działacza Swornicy Krzysztofa K. O ustawieniu meczów Swornicy znajdziecie więcej w osobnym artykule.


Korupcja w Swornicy Czarnowąsy - czytaj więcej

48-letni Sławomir B. został oskarżony o udział w ustawieniu następujących meczów:
Podbeskidzie Bielsko Biała - Arka Gdynia z 7 września 2003 (2:2). Arbiter (działając w zorganizowanej grupie przestępczej) miał przyjąć obietnicę korzyści majątkowej od działacza Podbeskidzia Stanisława P. i warszawskiego sędziego Grzegorza G. w wysokości 15 tys. zł, ale ostatecznie mecz ustawił na korzyść Arki Gdynia i od jej działaczy przyjął łapówkę. Został już za ten czyn skazany.
Korupcja w Podbeskidziu - czytaj więcej

Cracovia - Zagłębie Lubin z 20 września 2003 (3:0). Miał przyjąć (działając w zorganizowanej grupie przestępczej) od przedstawiciela Cracovii Jacka P. (działającego wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami) najpierw obietnicę korzyści majątkowej, a później już łapówkę w wysokości 3 tys. zł.
Korupcja w Cracovii - czytaj więcej

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko Biała z 10 kwietnia 2004 (2:2). Działając w zorganizowanej grupie przestępczej przyjął obietnicę korzyści majątkowej (w nieokreślonej wysokości) ze strony Ruchu Chorzów, który reprezentowali ówczesny członek zarządu Stefan M. i warszawski sędzia Grzegorz G.
Korupcja w Ruchu Chorzów - czytaj więcej.

Polar Wrocław - ŁKS Łódź z 24 kwietnia 2004 (1:3). Działając w zorganizowanej grupie przestępczej przyjął od działających wspólnie i w porozumieniu Michała B., Jakuba S., Daniela G., Krzysztofa Z. Jacka Ż i Grzegorza G., co najmniej 10 tys. zł od przedstawicieli ŁKS (więcej tutaj).
Korupcja w ŁKS Łódź - czytaj więcej

Kujawiak Włocławek- MKS Mława z 5 września 2004 (3:1). Działając w zorganizowanej grupie przestępczej przyjął obietnicę korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 5 tys. zł ze strony Mławy (reprezentowanej przez Zbigniewa Ch. i Grzegorza G.). Pieniędzy jednak nie otrzymał bo mecz nie zakończył się wygraną MKSMecz próbował też kupić Kujawiak.
Korupcja w MKS Mława - czytaj więcej

Piast Gliwice - GKS Bełchatów z 11 września 2004 (0:0). Działając w zorganizowanej grupie przestępczej przyjął obietnicę korzyści majątkowej z GKS (reprezentowanego przez Krzysztofa Z., Grzegorza G., Mariusza K. i inne osoby) w wysokości co najmniej 5 tys. zł. lecz pieniędzy nie otrzymał bo mecz nie skończył się zwycięstwem Bełchatowa.

Korona Kielce - GKS Bełchatów z 23 października 2004 (3:2). Działając w zorganizowanej grupie przestępczej przyjął obietnicę korzyści majątkowej z GKS (reprezentowanego przez Krzysztofa Z., Grzegorza G., Mariusza K. i inne osoby) w wysokości co najmniej 5 tys. zł. lecz pieniędzy nie otrzymał bo mecz nie skończył się zwycięstwem Bełchatowa.

Zagłębie Sosnowiec - GKS Bełchatów z 30 kwietnia 2005 (2:0). Działając w zorganizowanej grupie przestępczej przyjął obietnicę korzyści majątkowej z GKS (reprezentowanego przez Krzysztofa Z., Grzegorza G., Mariusza K. i inne osoby) w wysokości co najmniej 5 tys. zł. lecz pieniędzy nie otrzymał bo mecz nie skończył się zwycięstwem Bełchatowa.
Korupcja w GKS Bełchatów - czytaj więcej

Dobrowolnie poddają się odpowiedzialności karnej:
Edward S. - 3 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 7,5 tys. zł grzywny
Mirosław K. - 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, zwrotu 1794 zł przyjętych korzyści majątkowych
Jarosław Ż. - roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, zwrotu 4,4 tys. zł przyjętych korzyści majątkowych
Sławomir B. - 3 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata, 10 tys. zł grzywny, zwrotu 13 tys. zł przyjętych korzyści majątkowych

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!