sobota, 31 grudnia 2011

Akt oskarżenia ws. Zagłębia Lubin - lista ustawionych meczów

Akt oskarżenia ws. Zagłębie Lubin od kilku dni jest w sądzie . Przedstawiłem już listę oskarżonych (czytaj tutaj), spis osób, które dobrowolnie poddają się karze (czytaj tutaj) oraz uzasadnienie aktu oskarżenia (czytaj tutaj), czas więc na listę ustawionych meczów i szczegóły.


Korupcja w Zagłębiu Lubin - kalendarium

3 kwietnia 2004 ŁKS Łódź – Zagłębie Lubin  0:1 
Przed tym meczem doszło do spotkania Jerzego F. z przedstawicielami rady drużyny. Uczestniczyli w nim Andrzej Sz. i Grzegorz N. Jerzy F. powiedział, że mecz z ŁKS-em musi zostać „załatwiony”, sugerując, żeby kontakt z zawodnikami tego zespołu nawiązał Sławomir P. – wówczas zawodnik Zagłębia, a w przeszłości gracz ŁKS. Po tej rozmowie Andrzej Sz. poinformował pozostałych zawodników o konieczności zaproponowania łapówki zawodnikom ŁKS-u i przeznaczeniu na ten cel pieniędzy z premii meczowej. Zawodnicy Zagłębia Lubin zgodzili się na propozycję, a Andrzej Sz. i Grzegorz N. spytali Sławomira P. o możliwość skontaktowania się z graczami ŁKS-u. Ustalono, że na łapówkę przeznaczonych zostanie 20 tys. złotych. Sławomir P. poinformował, że zna Arkadiusza M. i podjął się złożenia propozycji korupcyjnej. Sławomir P. telefonicznie zaproponował M. oraz innym wtajemniczonym zawodnikom ŁKS-u 20 tys. za odpuszczenie meczu. Zawodnik ŁKS przedstawił propozycję najbliższemu koledze z drużyny – Jackowi K. Postanowili, że nie będą wtajemniczać w tę propozycję innych zawodników ŁKS-u, a pieniędzmi podzielą się po połowie. Arkadiusz M. poinformował Sławomira P. o przyjęciu propozycji korupcyjnej także przez innych zawodników ŁKS-u. Pieniądze miały zostać przekazane przed meczem. P. poinformował o ustaleniach Sz. i N., a ci Jerzego F. Prezes przekazał pieniądze na łapówkę Sz., a ten P. Dzień przed spotkaniem w Łodzi doszło do przekazania pieniędzy. Po spotkaniu Arkadiusz M. przekazał w swoim mieszkaniu Jackowi K. 10 tys.  złotych z otrzymanej łapówki.

korupcja w ŁKS - kalendarium

23 kwietnia 2004 Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 1-0
Kilka dni przed tym meczem doszło do kolejnego spotkania Jerzego F. z przedstawicielami rady drużyny, w którym uczestniczyli Andrzej Sz. i Grzegorz N. Prezes zlecił im "ustawienie" meczu. Andrzej Sz. wtajemniczył w plan kolegów z drużyny pytając czy któryś z nich zna osobiście piłkarzy Piasta Gliwice. Zbigniew M. powiedział, że zna Piotra U. i może z nim porozmawiać na ten temat. Andrzej Sz. poinformował Zbigniewa M., że może zaproponować 10 tys. zł łapówki. Zbigniew M. zadzwonił do Piotra U. i zaproponował pieniądze za odpuszczenie meczu. Zaproponował U. też żeby w sprawę wprowadził innych zawodników Piasta. Ostatecznie U. poinformował M., że przyjął propozycję i wtajemniczył innych graczy Piasta. Jednak jak wynika z zeznań Piotra U. - tego rodzaju deklaracja nie była prawdziwa. Piłkarz postanowił samodzielnie „ustawić” mecz i nie wtajemniczać w „układ” innych zawodników. Zbigniew M. i Piotr U. piłkarze postanowili, że pieniądze zostaną przekazane przed meczem. Piotr U. nie mógł jednak osobiście odebrać pieniędzy i wysłał po nie szwagra. Pieniądze zostały przekazane w dniu meczu w Legnicy. Zbigniew M. pieniądze na łapówkę dostał od Andrzeja Sz. Podczas meczu zawodnicy Zagłębia obserwując postawę piłkarzy Piasta zaczęli podejrzewać, że Piotr U. nie wtajemniczył kolegów w propozycję korupcyjną. Andrzej Sz. zobowiązał Zbigniewa M. do odebrania łapówki. Piotr U. zgodził się oddać pieniądze. Piotr U. został oskarżony za próbę ustawienia tego meczu w akcie oskarżenia dotyczącym Piasta Gliwice (czytaj tutaj).

Korupcja w Piaście Gliwice - kalendarium


3 maja 2004 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:0
Sędzią głównym wyznaczony został Mariusz R., asystentami byli Jarosław P. i Albert S. Obserwatorem meczu był Henryk Z. Mecz ten był bardzo ważny dla rywalizujących o awans do najwyższej klasy rozgrywek drużyn Zagłębia i Cracovii. Sędziowie tych zawodów pochodzili ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej, a zatem byli podwładnymi Mariana Duszy. Przed tymi zawodami Jerzy F. skontaktował się telefonicznie z Duszą i poprosił o przekazanie sędziom obietnicy korzyści majątkowej. Marian Dusza i Jerzy F. uzgodnili, że pieniądze jeszcze przed meczem zostaną zdeponowane u tego pierwszego. Wysłany przez Jerzego F. mężczyzna zawiózł pieniądze do Gliwic do szefa śląskich sędziów. Przekazał mu co najmniej 10 tys. Marian Dusza po odebraniu pieniędzy skontaktował się z sędzią Mariuszem R. i przekazał mu obietnicę łapówki ze strony prezesa Zagłębia Lubin. Dodał, że pieniądze są u niego zdeponowane i otrzyma je dopiero po meczu. Mariusz R. propozycję tę przekazał asystentom. W dniu meczu zadzwonił do Mariusza R. Jerzy F. i potwierdził obietnicę łapówki. Koniecznie chciał się spotkać z sędzią. Do spotkania doszło na parkingu zajazdu przed Lubinem, w którym przebywali sędziowie. Podczas tego spotkania Jerzy F. ponownie potwierdził obietnicę łapówki. Po spotkaniu sędziowie pojechali do Gliwic gdzie doszło do przekazania pieniędzy. Marian Dusza dostał od sędziów 1000 zł, 2000 zł otrzymał asystent Jarosław P., a 7000 zł zabrał Mariusz R. Później Mariusz R. przekazał Albertowi S. 2000 zł. Mariusz R., Jarosław P. i Marian Dusza zostali oskarżeni o ustawienie tego meczu 30 lipca 2010 (czytaj tutaj).



7 maja 2004 roku Polar Wrocław - Zagłębie Lubin 0-4
Kilka dni przed meczem Jerzy F. wezwał do siebie Andrzeja Sz. i Grzegorza N. i zlecił im nawiązanie kontaktu z zawodnikami Polaru Wrocław, złożenie propozycji finansowej za „odpuszczenie” meczu i ustalenie kwoty łapówki. Piłkarze w rozmowie z zawodnikiem Zagłębia Ireneuszem K. ustalili, że to on nawiąże kontakt z graczami Polaru Wrocław. Ireneusz K. zadzwonił do Tomasza R. pytając go o możliwość odpuszczenia meczu. Piłkarz Polaru wyraził wstępne zainteresowanie ofertą i poinformował, że przedstawi ją innym piłkarzom z Wrocławia. Tomasz R. przedstawił ofertę po jednym z treningów, szerszej grupie zawodników Polaru. Propozycja ta nie spotkała się z jednoznaczną akceptacją, dlatego Tomasz R. kontynuował rozmowę z Marcinem F. i Jackiem S. Dodatkowo ustalił z przedstawicielami Zagłębia wysokość łapówki na 25 tys. Dodatkowo Ireneusz K. kontaktował się telefonicznie z Marcinem F. namawiając go do „odpuszczenia” meczu. Ostatecznie Tomasz R., Marcin F. i Jacek S. ustalili, że przyjmą ofertę i podzielą się pieniędzmi. Tomasz R. rozmawiając z kolegami poinformował ich, że kwota łapówki wynosi 20, a nie 25 tys. jak ustalił z zawodnikami Zagłębia. Zgodnie z planem Tomasza R. 20 tys. złotych miała zostać podzielona po 6,6 tys. złotych dla Marcina F. i Jacka S. oraz 6,8 tys. złotych dla Tomasza R. R. postanowił zachować dla siebie pozostałe 5 tys.
Grzegorz N. i Andrzej Sz. poinformowali o ustaleniach Jerzego F. Dzień przed meczem zawodnicy Zagłębia przebywali we Wrocławiu. Podczas rozmów z Januszem K. - ówczesnym drugim trenerem Zagłębia Grzegorz N. poinformował o prowadzonych korupcyjnych negocjacjach z zawodnikami Polaru oraz zamiarze przekazania im łapówki. Do przekazania łapówki doszło w obecności trenerów Pawła P. i Janusza K. Zawodnicy Polaru podzielili się pieniędzmi zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Tomasz R., Jacek S. i Zbigniew M. zostali prawomocnie skazani za ustawienie tego meczu (czytaj tutaj).

korupcja w Polarze Wrocław - kalendarium


 2 czerwca 2004 Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów 1:0. 
Ten mecz był bardzo ważny dla Zagłębia Lubin. Klub rywalizował z GKS-em Bełchatów o drugie miejsce w lidze. Ponadto jego działacze byli w dobrych relacjach z prezesem Pogoni Szczecin Dawidem P., a ostatni mecz w sezonie mieli grać właśnie z tym klubem. Wiedzieli zatem, że w przypadku, gdy Pogoń zapewni sobie wcześniejszy awans, to w razie potrzeby będzie możliwość ustalenia takiego wyniku bezpośredniego meczu aby gwarantował on awans Zagłębiu. Aby przekupić sędziego Jerzy F. musiał zwrócić się o pomoc do Ryszarda F. – osoby mającej w tym czasie największy wpływ na korupcyjną rzeczywistość w polskiej piłce ligowej.

Czytaj o tym jak Fryzjer witał się ze znajomymi.
Czytaj o tym jak zatrzymano Fryzjera.
Czytaj o tym kto broni Ryszarda F.
Czytaj o ustaleniach ws. "kariery" Fryzjera.
Czytaj o tym jak Fryzjer odgrażał się dziennikarzom po uchyleniu aresztu.
Czytaj o dziennikarzach, z którymi kolegował się Fryzjer. 
Czytaj o liście Fryzjera po latach

Według ustaleń prokuratury istotną rolę w doprowadzeniu do skutecznego kontaktu i porozumienia Jerzego F. z Ryszardem F. odegrał Dawid P., jeden z najbliższych korupcyjnych współpracowników Fryzjera. Dawid P. w tej samej kolejce w której rozgrywany był mecz Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów współdziałał z Ryszardem F. we wręczeniu łapówki sędziemu i obserwatorowi meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin.

Dawid P. z żelaznym listem i zarzutami


Mecz Zagłębia z GKS Bełchatów był ważny dla Pogoni, gdyż zwycięstwo drużyny z Lubina, eliminowało Bełchatów z rywalizacji z klubem ze Szczecina. Tę wspólnotę interesów postanowił wykorzystać Jerzy F. dla realizacji swoich korupcyjnych celów. Ryszard F. w porozumieniu z P. i Jerzym F. doprowadził we współpracy z Jerzym G. – ówczesnym przewodniczącym Kolegium sędziów PZPN do wyznaczenia jako sędziów głównych meczów Podbeskidzie Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin i Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów arbitrów pozostających pod wpływem Ryszarda F., których skutecznego skorumpowania Fryzjer mógł być niemal pewien. Sędzią meczu Pogoń - Podbeskidzie został Mariusz G., dobry znajomy Ryszarda F. Obserwatorem został natomiast Henryk P. – znajomy wspólnika Ryszarda F. - Mariana Duszy.
W przypadku drugiego meczu - gdzie obie drużyny walczyły o awans- Ryszard F. musiał mieć pełne zaufanie do sędziego, że „poza jego plecami” nie przyjmie ewentualnej „oferty” ze strony działaczy Bełchatowa. Wybrał Adama K. z bliskiego Fryzjerowi Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Był to sędzia niemal bezwzględnie mu posłuszny. To Fryzjer osobiście zapłacił łapówkę szefowi polskich sędziów aby Adam K. mógł z trzecioligowych „średnio atrakcyjnych” boisk przenieść się na boiska drugoligowe, gdzie zdecydowanie szybciej, dzięki zdecydowanie większym łapówkom można było podnieść sobie standard życia. Wyznaczenie tego sędziego na tak ważne zawody, decydujące o awansie do I ligi, było jednak trudne. Adam K. z powodu kontuzji nie sędziował bowiem ponad pół roku. Były wątpliwości co do przygotowania tego sędziego do prowadzenia tak ważnych zawodów. Dla osób wyznaczających go na te zawody nie miało to jednak decydującego znaczenia.

Jerzy F. umówił się z Ryszardem F. na spotkanie w Borowiance – ulubionej restauracji Fryzjera we Wronkach. Zanim działacz Zagłębia dojechał do Wronek, w restauracji pojawił się sędzia Adam K. Jerzy F. przysiadł się do stolika i wręczył arbitrowi kopertę z co najmniej 30 tys. zł. Powiedział, że są to pieniądze za korzystny wynik dla Zagłębia. Po tym jak Adam K. otrzymał pieniądze Ryszard F. kazał mu opuścić restaurację, co też sędzia niezwłocznie uczynił. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1-0, co przybliżyło drużynę Jerzego F. do awansu i przekonało go o skuteczności Ryszarda F. w ligowej układance. W swoich zeznaniach Ryszard F. (całość czytaj tutaj) wskazał, że w sprawie „ustawienia” meczu Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów telefonowali do niego prezes PZPN – Michał Listkiewicz i Stanisław Speczik (więcej tutaj). Prokuratura uznała jednak, że nie ma na to żadnych dowodów. Adam K. i Jerzy G. zostali oskarżeni za ustawienie tego meczu w lipcu 2010 (czytaj tutaj). 

6 czerwca 2004 RKS Radomsko - Zagłębie Lubin 0:1
Wynik tego meczu miał kluczowe znaczenie dla pozycji Zagłębia w tabeli ligowej. Osiągnięcie zwycięstwa, równoznaczne z uzyskaniem trzech punktów ligowych, gwarantowało zespołowi z Dolnego Śląska zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc w tabeli II ligi, zapewniających awans do ekstraklasy. Kilka dni przed meczem doszło do spotkania Jerzego F. z najbardziej doświadczonymi zawodnikami tej drużyny, wchodzącymi  w skład rady drużyny -  Andrzejem Sz. i Grzegorz N.  Jerzy F. zwrócił się od zawodników o podjęcie rozmów z piłkarzami RKS-u Radomsko, dotyczących „odpuszczenia” spotkania. Grzegorz N. i Ireneusz K. skontaktowali się telefonicznie z jednym z najbardziej doświadczonych zawodników Radomska – Zdzisławem L. przedstawiając mu propozycję łapówki oraz umawiając się z nim na osobiste spotkanie. Informację o propozycji ze strony Zagłębia Zdzisław L. przekazał pozostałym zawodnikom RKS na spotkaniu po treningu w restauracji Krywań w pobliżu Radomska. W ustawieniu meczu mieli wziąć udział wszyscy zawodnicy RKS, poza cudzoziemcami. Wszyscy obecni na spotkaniu piłkarze podjęli zgodną decyzję o przyjęciu propozycji. Ustalili ponadto, że będą dążyć do uzyskania jak najwyższej kwoty łapówki, formułując swoje oczekiwania na 180-200 tysięcy złotych. Pieniądze miały zostać podzielone między wszystkich zawodników występujących w sezonie 2003/2004 proporcjonalnie, w zależności od liczby występów, czasu gry i wyjść w podstawowym składzie. Uczestnicy spotkania ustalili, że trzech wskazanych  zawodników będzie kontynuowało rozmowy z Zagłębiem Lubin. W następnym spotkaniu uczestniczyli ze strony Zagłębia: Andrzej Sz., Grzegorz N. i Ireneusz K., a ze strony Radomska Zdzisław L., Bogdan J. i Artur K. Przedstawiciele Radomska zażądali 200 tys. złotych, do podziału na drużynę. Ponieważ piłkarz Zagłębia byli przygotowani do zaproponowania niższej kwoty, musieli skontaktować się z działaczami klubu. Jerzy F. nie odbierał telefonu i dlatego rozmawiali z Januszem K. - II trenerem zespołu. Według prokuratury Janusz K. był osobą wtajemniczoną w proceder korupcyjny w klubie. Był poinformowany m.in. o szczegółach negocjacji korupcyjnych z zawodnikami Polaru Wrocław. Janusz K. w rozmowie z Grzegorzem N. zgodził się na zaoferowanie zawodnikom Radomska 200 tys. złotych. Zawodnicy Zagłębia zaaprobowali więc finansowe oczekiwania przedstawicieli RKS-u Radomsko. Ustalono, że zawodnikami, którzy odbiorą przed meczem pieniądze będą Jarosław L. i Dariusz F., a kontaktować się z nimi, będzie gracz Zagłębia Lubin – Ireneusz K. Do przekazania pieniędzy doszło w przeddzień meczu w Częstochowie. Pieniądze przekazał zawodnikom RKS Radomsko Andrzej Sz. Jarosław L. i Dariusz F. podzielili pieniądze na poszczególnych zawodników RKS-u, pakując je do kopert z nazwiskami poszczególnych piłkarzy. Kwoty ustalił Zdzisław L. Były to kwoty od 700 do 15 tys. zł.  Mecz RKS Radomsko – Zagłębie Lubin zakończył się zwycięstwem gości 1-0, po bramce zdobytej w dramatycznych okolicznościach w doliczonym czasie gry. Postawa zawodników drużyny gospodarzy wywołała irytację i wzburzenie działaczy klubu, którzy wszczęli postępowanie wyjaśniające i zawiesili cześć piłkarzy w prawach zawodnika.
Według ustaleń prokuratury piłkarze przyjęli następujące kwoty:
Jarosław L. – 15.000 złotych,Artur K. - 8.000 złotych,
Zdzisław L. – 15.000 złotych,
Dariusz F. – 7.000 złotych,
Rafał D. – 10.000 złotych,
Bogdan J. – 15.000 złotych,
Radosław K. -  13.500 złotych,
Artur P. – 15.000 złotych,
Jacek B. - 7.000 złotych,
Krzysztof K. – 10.000 złotych,
Mariusz U. – 3.000 złotych,
Tomasz B. – 10.000 złotych,
Krzysztof K. – 3.000 złotych,
Rafa B: – 3.000 złotych,
Krzysztof S. –  15.000 złotych,
Marcin F. – 2.500 złotych,
Marcin N. – 15.000 złotych,
Jacek M. – 15.000 złotych,
Andrzej D. -  700 złotych.
Po meczu Tomasz Ż. - mimo wcześniejszego przyjęcia i zaakceptowania propozycji korupcyjnej odmówił przyjęcia koperty z pieniędzmi. Piłkarze RKS zostali oskarżeni w październiku 2010 (czytaj tutaj). Wobec 19 z oskarżonych postępowanie sądowe zakończyło się prawomocnymi wyrokami skazującymi. Postępowanie wobec Artura L. i Andrzeja D. nadal trwa. 

Korupcja w RKS Radomsko - kalendarium


W akcie oskarżenia ws. korupcji w Zagłębiu Lubin opisany został także mecz z 13 maja 2006 roku z Cracovią (szeroko o tej sprawie pisałem tutaj), którego ustawienie za 100 tys. dało Zagłębiu awans do Pucharu UEFA.

 Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze   

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Na pewno warto więc kliknąć!